czwartek, 10 marca 2016

Monte z dodatkami

Niniejszym przetestowaliśmy, wraz z córcią i mężem, Monte z dodatkami, w akcji testowania trnd.
Tym razem produkty do testów nie przyjechały do nas w paczce, tylko trzeba było pofatygować się po nie samodzielnie do sklepu, co miało dobrą i złą stronę:
dobrą- bo można było podzielić zakupy na raty, dzięki czemu w lodówce zostawało miejsce na inne wiktuały, w stylu masła, sera itp.
złą- bo w testowaniu brało udział tak wiele osób, że Monte z dodatkami ze sklepów wymiotło i trzeba było się nieźle najeździć, żeby znaleźć wszystkie.

Ale do rzeczy... Faworytem mojej córki bezsprzecznie zostało Monte Cookies z jasnymi ciasteczkami. Mój mąż najbardziej polubił Monte Crunchy, z chrupiącym musli, a ja zasmakowałąm w Monte Choco Balls:) Znajomi wybierali różnie, Monte CHerry, Monte Choco Flakes... Spotkałam się z opinią, że znajomemu nie do końca odpowiadało połączenie twardych ciasteczek z gładką konsystencją Monte, ale w większości opinie były pozytywne. Jak dla mnie - porcja jest trochę za małą, zarówno dodatków, jak i samego deserku. Ale kiedy doda się do tego jakiś owoc, np. jabłko, czy banan, robi się całkiem przyzwoite drugie śniadanie


Monte Cacao Cookies ma ciasteczka przypominające oreo, Monte Shoco Flakes ma dodatek w postaci płatków kukurydzianych w polewie czekoladowej- białej i ciemnej. Monte Waffle Sticks to ciekawostka, jak dla mnie. Dodatek to jakby mini chrupki waflowe, w czekoladzie, z warstwą kremu czekoladowego w środku... Ale dla mnie zbyt "maślane", zdecydowanie nie przebiły moicjh ulubionych Monte Choco Balls (chrupki w czekoladzie). :) Pora na gwiazdki

*******

Przyznaję ich 7 na 10 możliwych.
Dlaczego tylko 7? Po pierwsze cena, 2,49 PLN to cena rekomendowana, często w sklepach wyższa (widywałam po 2,79 i 2,89 PLN). Jednak podobni konkurenci, w postaci jogurtów z dodatkami są znacząco tańsi, poniżej 2 PLN. Druga kwestia- za małe opakowanie. Jeśli jestem w pracy i nie mam czasu na szykowanie śniadania, idąc do sklepu chciałabym za jednym zakupem załatwić coś, co pozwoli mi się nasycić, a nie pozostawi ochotę na dokładkę. No i sztuczny dodatek do deseru w składzie - karagen. Za to odejmuję tę trzecią gwiazdkę.


Tak więc żywić się tym na co dzień raczej nie da, ale raz na jakiś czas jest to pyszna przekąska, n a którą można spojrzeć z przymrużeniem oka.

Polecam na drugie śniadanka od czasu do czasu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz