Wiele firm korzysta w dzisiejszych czasach z marketingu rekomendacji. Jedną z takich firm jest Nutricia, która tego rodzaju promocji sprzedaży użyła dla swojego nowego produktu: Bebilon Alerlac.
Całe moje zainteresowanie tym produktem zaczęło się od tego, że syn mój osobisty jest alergikiem. Tak więc podczas rozszerzania diety nie może używać klasycznych kaszek mleczno-zbożowych, jak większość dzieci. Zastanawiałam się jak wybrnąć z tej sytuacji i widziałam 2 wyjścia: kaszki bezmleczne przygotowywane na mleku mamy i wersja druga- na hydrolizacie mleka dla alergików. Rozwiązanie pierwsze niezbyt wygodne, bo za każdym razem trzeba takie mleko odciągnąć, czyli prócz samego zebrania mleka umyć i wygotować laktator, wszystkie akcesoria, dopilnować, żeby mleka nie podgrzać za bardzo przy przyrządzaniu posiłku, bo wszystkie przeciwciała i inne dobroci szlag trafi... Generalnie zabiera to dość sporo czasu i energii. Rozwiązanie drugie jest po pierwsze mniej wartościowe niż mleko mamy, a po drugie, powiedzmy to sobie szczerze, paskudne w smaku.
No i szczęśliwie ciasteczka w googlach podpowiedziały mi reklamę Bebilonu Alerlac, a potem po nitce do kłębka dotarłam do akcji testowania w babyonline.
Mój potomek preferuje kaszkę Alerlac w wersji owocowej. A oto jego ulubiony przepis:)
1/2 rozduszonego banana
60ml przegotowanej wody
4-5 łyżeczek Bebilon Alerlac
Do owocu dodać wodę, wsypać Alerlac, zamieszać. Smacznego!
Oczywiście banany można zastąpić np. tartym jabłuszkiem, lub zmiksowaną persimoną. Innych owoców na razie nie wypróbowaliśmy, ale wydaje mi się, że sprawdzą się też maliny, truskawki, jagody, brzoskwinie etc.
Sam produkt wydaje mi się być bardzo pomysłowy. Nie zawiera białka mleka krowiego ani białka soi, laktozy oraz glutenu. Zawiera natomiast wapń i witaminę D - dla prawidłowego wzrostu kości, cynk oraz witaminy A i C - dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego, oraz żelazo i jod - dla prawidłowego rozwoju poznawczego.
Można go stosować od samego początku procesu rozszerzania diety, a gdy dodamy jakieś owoce czy warzywa to z pewnością nie będzie się małemu alergikowi nudzić;)
Czas przyjrzeć się cenie:około 20zł (do 25zł) za 400g. Widywałam już promocje (np. w rossmanie) za 18zł, ale różnice w cenie są raczej niewielkie. Czy to dużo, czy mało? Z pewnością więcej niż opakowanie zwykłego kleiku ryżowego czy nawet kaszki ryżowej bezmlecznej. Ale gdy uświadomimy sobie, że prócz ceny kaszki do przygotowania bobasowi pełnego posiłku trzeba doliczyć a)czas potrzebny na odciągnięcie mleka z piersi, lub b) mleko w proszku dla alergików (np. wspomniany Nutramigen za około 40zł/puszka) to cena przestaje być moim zdaniem zaporowa.
W moim prywatnym rankingu- 9 gwiazdek (bo zawsze może być lepiej;)
*********
W mojej kuchni tego typu produkt z pewnością będzie stałym bywalcem:)
A zainteresowanych testowaniem takich i innych produktów dla dzieci odsyłam na strony portalu babyonine.pl
Całe moje zainteresowanie tym produktem zaczęło się od tego, że syn mój osobisty jest alergikiem. Tak więc podczas rozszerzania diety nie może używać klasycznych kaszek mleczno-zbożowych, jak większość dzieci. Zastanawiałam się jak wybrnąć z tej sytuacji i widziałam 2 wyjścia: kaszki bezmleczne przygotowywane na mleku mamy i wersja druga- na hydrolizacie mleka dla alergików. Rozwiązanie pierwsze niezbyt wygodne, bo za każdym razem trzeba takie mleko odciągnąć, czyli prócz samego zebrania mleka umyć i wygotować laktator, wszystkie akcesoria, dopilnować, żeby mleka nie podgrzać za bardzo przy przyrządzaniu posiłku, bo wszystkie przeciwciała i inne dobroci szlag trafi... Generalnie zabiera to dość sporo czasu i energii. Rozwiązanie drugie jest po pierwsze mniej wartościowe niż mleko mamy, a po drugie, powiedzmy to sobie szczerze, paskudne w smaku.
No i szczęśliwie ciasteczka w googlach podpowiedziały mi reklamę Bebilonu Alerlac, a potem po nitce do kłębka dotarłam do akcji testowania w babyonline.
Mój potomek preferuje kaszkę Alerlac w wersji owocowej. A oto jego ulubiony przepis:)
1/2 rozduszonego banana
60ml przegotowanej wody
4-5 łyżeczek Bebilon Alerlac
Do owocu dodać wodę, wsypać Alerlac, zamieszać. Smacznego!
Oczywiście banany można zastąpić np. tartym jabłuszkiem, lub zmiksowaną persimoną. Innych owoców na razie nie wypróbowaliśmy, ale wydaje mi się, że sprawdzą się też maliny, truskawki, jagody, brzoskwinie etc.
Sam produkt wydaje mi się być bardzo pomysłowy. Nie zawiera białka mleka krowiego ani białka soi, laktozy oraz glutenu. Zawiera natomiast wapń i witaminę D - dla prawidłowego wzrostu kości, cynk oraz witaminy A i C - dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego, oraz żelazo i jod - dla prawidłowego rozwoju poznawczego.
Można go stosować od samego początku procesu rozszerzania diety, a gdy dodamy jakieś owoce czy warzywa to z pewnością nie będzie się małemu alergikowi nudzić;)
Czas przyjrzeć się cenie:około 20zł (do 25zł) za 400g. Widywałam już promocje (np. w rossmanie) za 18zł, ale różnice w cenie są raczej niewielkie. Czy to dużo, czy mało? Z pewnością więcej niż opakowanie zwykłego kleiku ryżowego czy nawet kaszki ryżowej bezmlecznej. Ale gdy uświadomimy sobie, że prócz ceny kaszki do przygotowania bobasowi pełnego posiłku trzeba doliczyć a)czas potrzebny na odciągnięcie mleka z piersi, lub b) mleko w proszku dla alergików (np. wspomniany Nutramigen za około 40zł/puszka) to cena przestaje być moim zdaniem zaporowa.
W moim prywatnym rankingu- 9 gwiazdek (bo zawsze może być lepiej;)
*********
W mojej kuchni tego typu produkt z pewnością będzie stałym bywalcem:)
A zainteresowanych testowaniem takich i innych produktów dla dzieci odsyłam na strony portalu babyonine.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz